
Jako mężczyźni przyznać musimy, że bez względu na wiek, stan cywilny i orientację, w dużej mierze to Panie rządzą naszym życiem i wielu ich decyzjom musimy się podporządkować. Nawet George Clooney, bastion kawalerstwa, ożenił się ostatnio wytrącając zatwardziałym singlom kolejny argument z ręki.
Dzięki plotkom z życia gwiazd, badaniom rynkowym i wreszcie rozmowom z profesorami Śląskiego Uniwersytetu Medycznego udało nam się ustalić bardzo ważną rzecz - to Panie powinny być adresatkami kampanii Wąsopad. Wąs prowokuje do dyskusji, ale do działania powinny nakłaniać właśnie kobiety, bo to je mężczyźni darzą zaufaniem, im się zwierzają, przy nich płaczą i przy nich, w dużej mierze, się rozbierają. Kto, jeśli nie nasze partnerki zna dobrze nasze ciało i potrafi zauważyć na nim jakieś niepokojące zmiany? Kto potrafi nas przekonać do robienia rzeczy, których może niekoniecznie chcemy się podjąć, albo których się wstydzimy? Oczywiście, Panie.

Warszawskie Syreny grają od sierpnia 2012 roku. Co prawda założycielki związane były ze środowiskiem futbolowym, ale dla sporej części obecnych członkiń drużyny, pierwsze treningi były pierwszy kontaktem z tym sportem w ogóle. 10 maja 2014 r. Warsaw Sirens przeszły do historii rozgrywając pierwszy w naszym kraju mecz żeńskich drużyn futbolu amerykańskiego. Przeciwniczkami były paryżanki z Molosses Equipe Feminine. W październiku wzięłyśmy udział w turnieju w Pradze, podczas którego stanęłyśmy w szranki z Prague Harpies, Prague Black Cats, Brno Amazons. Aktualnie Warsaw Sirens tworzy 50 zawodniczek, ale mamy nadzieję, że grono entuzjastek futbolu amerykańskiego będzie się stale powiększać, również w innych polskich miastach.
To przekazała nam Aleksandra Soroczyńska z Warsaw Sirens.
A cała drużyna ma Wam do przekazania:
Zachęćcie swoich chłopów do badań! Wyślijcie ich do lekarza i każcie im zapuścić Wąsy, żeby prowokowali swoich kumpli do dyskusji na temat ich zdrowia i kondycji.
Dziewczyny, nie wiecie, o co chodzi w akcji? Zajrzyjcie tutaj, mamy poradnik "Wąsopad od zera" dla Pań.
Jeżeli jesteście gotowe nakłonić swoich facetów do badań i udziału w akcji, dowiedzcie się, jak można nas wspomóc klikając na ten link.
Warsaw Sirens znajdziecie na ich oficjalnej stronie oraz na Facebook.
Źródła zdjęć: Warsaw Sirens oraz Adam Litwiniuk.
0 komentarze:
Prześlij komentarz