
Tak czy inaczej: witaj na froncie walki o nową twarz męskiego zdrowia.
Akcja w pigułce:
- Zapuszczamy Wąsy, by prowokować do dyskusji.
- Piszemy o męskim zdrowiu.
- Zbieramy na badania nad rakiem jąder i prostaty.
- Motywujemy do aktywności i badań.
Nową twarz? Męskiego zdrowia?
Tak żołnierzu! W trakcie operacji Wąsopad macie do wypełnienia ważną misję – przekonać siebie oraz swoich kolegów, że dbanie o swoje zdrowie nie jest „miękkie”, „ciepłe” czy „niemęskie”. Nie możecie być mężczyzną, jeżeli jesteście schorowani. A mężczyzna polega na swoich kumplach, więc oni także muszą być sprawni. Celem kampanii jest więc uzmysłowienie Wam, że musicie się za siebie wziąć!
Wąsy, żołnierzu, są Waszym manifestem wolności. Męskości. Solidarności z innymi facetami. Dzięki Wąsom jesteście jak chodzący billboard, który mówi – dbam o siebie.
Skąd ten pomysł się w ogóle wziął?
Z Australii. Kilku kumpli zapuściło Wąsy, żeby zebrać środki na badania i leczenia raka jąder i prostaty. Dziś akcja obecna jest w ponad 20 krajach – i Ty bierzesz w niej udział!
Ja? Biorę udział?
Tak! Golisz się na gładko i pierwszego Wąsopada pokazujesz światu swoją twarz. Przez kolejne 30 dni zapuszczasz Wąs, prowokując dyskusję i rozmawiając z kolegami z pracy i uczelni, z sąsiadami i rodziną – na temat tego, jak ważne jest, żeby faceci o siebie dbali. W tym czasie masz też drugą, nie mniej ważną misję – musisz przekonać wszystkich, że ta idea warta jest wsparcia i sięgnięcia do portfeli po kilka złotych, które wesprą kampanię w Polsce i na świecie.
A na co idzie ta kasa?
Chcielibyśmy, żeby poszła na pierwszy pub na Marsie, ale zanim tam dotrzemy, musimy uporać się z kilkoma problemami. Badania i leczenia raka jąder i prostaty. Kampanie, takie, jakich kobiety mają mnóstwo – że warto się zbadać. Na leczenie męskiej depresji, żeby wszyscy faceci mieli siłę być tak świetni jak Ty.
A jeśli nie mogę zapuścić Wąsów? Wiesz, rodzina….
Rodzina ma wspierać Twój Wąs! Przekonaj ich, że walczysz o to, żeby faceci nie kryli się w piwnicy ze swoim złym samopoczuciem i nie chodzili do lekarza zbadać sobie nabiał dopiero, kiedy ten nie mieści się w spodniach!
No cóż, tak też bywa. Generalnie powinieneś wciągnąć całą Twoją firmę w akcję Wąsopad, urządzić spotkanie, małą imprezkę i zbiórkę z resztą ekipy. Jeżeli serio nie możesz – chociaż udostępniaj to, co piszemy o akcji, promują ją dalej i sypnij te kilka złociszy.
No dobra, to jak wspieram operację Wąsopad?
Operacja Wąsopad przede wszystkim wspiera Ciebie! Na blogu Fundacji „Kapitan Światełko” podamy Ci przez cały miesiąc wszystko, co musisz wiedzieć – o badaniu się, o tym, jak zabrać się za swoje zdrowie i kondycję. Powiedzą Ci o tym trenerzy, coache i lekarze. Oprócz tego dostaniesz kupon na badania. I zniżkę w najlepszych salonach dbających o Twoje Wąsy w Polsce.
O, no to super…
Ale w zamian wspierasz akcję na Fejsie! Udostępniasz, co się da i gdzie się da. Zakładasz sobie profil na Movember.com i zbierasz na swój Wąs. Robisz imprezę za znajomymi, stawiasz pomalowaną w Wąsy puszkę i te kilka zebranych złotych też przeznaczasz na akcję. Jeżeli nie panimajesz po angielsku albo nie możesz płacić przez te internetowe wynalazki, wrzuć nam kasę na konto z dopiskiem Wąsopad. Na koniec miesiąca zbiorczo przekażemy środki na akcję. Nasze numery kont znajdziesz, jak klikniesz.
Aha. A właściwie dlaczego Kapitan Światełko to robi?
Żołnierzu! Nie wszyscy rozumieją po angielskiemu. Nie wszyscy mogą wpłacać za granicę w internetach. Dlatego, jako Polska Dywizja Movember, robimy tę akcję w naszej ojczyźnie i wspieramy Twój Wąs, by mógł wesprzeć inne Wąsy – w Polsce i na całym świecie.
No, ok., to już wszystko jasne.
A zatem, do dzieła!
Siedem kroków:
- Zapuść Wąs!
- Pogadaj ze znajomymi o męskim zdrowiu.
- Nakłoń kumpli i rodzinę do udziału w akcji.
- Śledź Fundację Kapitan Światełko na Fejsie.
- Wrzuć kilka złotych.
- Dumnie noś Wąs.
- Kochaj życie.
Źródła zdjęć: jeden, dwa, trzy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz