czwartek, 2 października 2014

Terapia przez rower

Cykloterapia - czemu nikt do tej pory tego nie wymyślił? Genialny w swojej prostocie mechanizm polegałby na zabieraniu przez psychoanalityka pacjentów nie na do gabinetu na kozetkę, ale do parku czy lasu, żeby pojeździć wspólnie na rowerze! Jedyną przeszkodą, jaką widzimy w tym przedsięwzięciu jest wytrzymałość łydek terapeuty...

Jazda solo

A mówiąc już zupełnie serio - czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się wyjechać na rower pod wpływem negatywnych emocji? Będąc smutnym, wściekłym, czy zdenerwowanym? Zawsze po takiej wyprawie wszystko z nas opada, a oprócz tego niemal zawsze czujemy się lepiej. Nie od dzisiaj wiadomo, że wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie endorfin, czyli hormonów odpowiadających za dobre samopoczucie i zadowolenie z siebie.
Jest takie zjawisko, które nazywa się "euforią biegacza", ale nie dajcie się zmylić nazwie - może je wywołać każda aktywność fizyczna, jeżeli powoduje ona wzmożony wysiłek organizmu czy nawet ból (mięśni na przykład). Im więc bardziej fatalne warunki - podjeżdżamy pod górę, leje deszcz, uda i łydki płoną z bólu - tym bardziej jesteśmy z siebie zadowoleni i tym szczęśliwsi się czujemy.
Wzmożona aktywność fizyczna będzie więc odsuwać od nas problemy, wzmacniać nasze zadowolenie z siebie, a co za tym idzie, wiarę we własne możliwości. Jeżeli więc chcecie wybrać się na rowerową przejażdżkę, lepiej wybrać sobie trasę dłuższą i może trudniejszą. Zmęczycie się, będziecie mieli problemy z oddychaniem i przez to... poczujecie się lepiej. A ile świata na rowerze można przy tym zwiedzić!


Wycieczki w parze

Oprócz tego jednak, że sami możecie sobie pomóc, możecie także przyczynić się do przegonienia chmur z czyjejś głowy. Kiedy Wasi znajomi są smutni, niepocieszeni, rozgoryczeni, dobrze zabrać ich na rower, zamiast siedzieć im nad głową i próbować pocieszyć ich na siłę.
Wspólna jazda na rowerze zapewnia idealny balans pomiędzy czasem spędzanym razem, oraz w cichej samotności podczas jazdy jedno za drugim. Nie musicie obawiać się kłopotliwej ciszy albo braku pomysłów na rozmowę - w czasie jazdy na rowerze zawsze znajdzie się coś, co przykuje Waszą uwagę i co pozwoli na odpłynięcie od nieprzyjemnych tematów.
Oprócz zwiększonej produkcji endorfin namawiacie swoich bliskich czy znajomych także do podjęcia aktywności związanej z polepszeniem ich stanu zdrowia i trybu życia. Nie dość, że się rozchmurzą, to jeszcze trochę poruszają i jeżeli wcześniej na pocieszenie w smutnej sytuacji ktoś pożarł pół ciasta czekoladowego, być może uda mu się uniknąć powracającego jak bumerang z wyrzutami sumienia złego samopoczucia.

Im nas więcej tym lepiej

Wycieczki w dużych grupach sprzyjają nie tylko integracji, ale także bardzo ułatwiają prowadzenie rozmów zarówno całej grupie, jak i jej poszczególnym członkom między sobą. Wyobraźcie sobie, że wycieczka rowerowa jest jak sala konferencyjna, tylko ze stale zmieniającymi położenie stołami. Jeżeli jakaś firma będzie zainteresowana wprowadzeniem wspólnych wypadów na rower jako alternatywy dla spotkań projektowych przygotujemy Wam raport, czy to faktycznie działa.
Oprócz tego wycieczki rowerowe są świetnym sposobem na spędzanie czasu z bliskimi, na randki (także te pierwsze), na przebywanie z rodziną czy na zakupy - a najlepiej, kiedy łączy się ze sobą różne elementy. Zawsze przecież można połączyć przyjemne z pożytecznym.

Złota jesień

Skoro aura jeszcze sprzyja, bądź Super! Zrób coś dla swoich bliskich, dla przyjaciół, dla rodziny, dla dziewczyny, chłopaka, męża czy babci - zabierz ich na rower. Jeśli nie masz własnego, w wielu miastach dostępne są już teraz rowery do wypożyczenia - kosztuje to zwykle gorsze, a rower można odstawić na dowolnej przygotowanej do tego stacji. 
Przyjemnie się jeździ teraz po parkach, dobrze też rozruszać kości w sezonie, który kojarzy nam się już niemalże wyłącznie z leżeniem pod kocem z tabletem czy laptopem, wreszcie - endorfin i wiary w siebie nigdy za wiele.


Więcej o psychologii sportu, jeżdżeniu na rowerze oraz o małych krokach, dzięki którym można pomóc innym (i sobie) znajdziesz niemal codziennie na naszym blogu. Żeby nie przegapić żadnej aktualizacji, możesz polubić nas na Facebook albo Google+. Mamy też Twittera.

Źródła zdjęć: jedendwa, trzy, cztery, pięć.

0 komentarze:

Prześlij komentarz