Spełniliśmy marzenie Tomka - 17 sierpnia 2014 byliśmy razem z nim na torze Masaryk Circuit pod Brnem, w Czechach, gdzie ogłuszający ryk motocykli zwiastował rozpoczęcie wyścigów o Grand Prix Czech w ramach najbardziej prestiżowych zawodów motocyklowych na świcie, porównywalnych jedynie z wyścigami bolidów F1. Uczestnicząc w spełnieniu tego marzenia sami się nim zaraziliśmy i przeżywaliśmy ten niezwykły dzień nie mniej niż sam Tomek.

Do Tomka trafiliśmy przez Fundację "Mam Marzenie", która wspiera dzieci i młodzież w walce z chorobami zagrażającymi ich życiu przez spełnianie ich marzeń. Z tego co się dowiedzieliśmy, na pomysł, aby pojechać na zawody MotoGP Tomek wpadł dosłownie w ostatniej chwili. Nie do końca zresztą wierzył, że marzenie to uda się zrealizować, z pewnością zaś - nie tak szybko.
W Fundacji "Kapitan Światełko" zabraliśmy się do pracy pełną parą i udało nam się pozyskać partnera do całego wyjazdu. Jedynym warunkiem było zebranie 10.000 fanów na Facebook do dnia imprezy - utworzyliśmy więc wydarzenie i zajęliśmy się jego promocją. Niestety, chwilę potem pojawiły się sporne kwestie odbioru i tankowania samochodów, wreszcie jeszcze inne sprawy zadecydowały o tym, że wycofaliśmy się ze współpracy z pierwszym fundatorem tego wyjazdu.

Przed samym wyjazdem zaplanowaliśmy kolację w Czechach, dzięki Coca-Cola HBC Polska i przygotowaliśmy koszulki dla wszystkich uczestników wyjazdu.

Około godziny ósmej byliśmy już w Brnie, gdzie czeska policja sprawnie kierowała ruchem - mimo sznura samochodów zmierzających pod tor po kilku chwilach udało nam się zaparkować, rozpakować i ruszyć w kierunku bram wejściowych. Kuba z Fundacji "Kapitan Światełko" znikł na dłuższą chwilę jeszcze przed rozpoczęciem wyścigów, ale pojawił się z wejściówkami "premium" na padoki i do parku maszyn.
W przerwie między kolejnymi seriami wyścigów obeszliśmy sporą część toru. Udało nam się obejrzeć pokaz austriackiej policji na motocyklach oraz pokaz czeskich myśliwców, które wykonały kilka ewolucji nad torem.

W czasie drugiej serii siedzieliśmy już na trybunach, oglądając kolejno przejazdy w kategoriach Moto 3, Moto 2 i MotoGP. Mówiąc konkretnie - nie wszyscy siedzieli - wolontariusze Fundacji "Kapitan Światełko" biegali wokół toru z aparatami i kamerami, żeby przygotować dla Tomka zdjęcia, fotosy i relację filmową z całej eskapady do Czech.
Kto wygrał? O tym będziecie mogli przeczytać w relacji Tomka, która pojawi się na naszej stronie. Z pewnością jednak zwycięzcą był sam Tomek, który długo jeszcze po wejściu na teren zawodów nie mógł uwierzyć, że faktycznie na nie dotarł i może je zobaczyć na własne oczy.
Kiedy opadł już dym z rac odpalonych przez zadowolonych kibiców i kiedy wybrzmiał hałas silników, wróciliśmy do samochodów by udać się na zasłużony obiad. Udało nam się go zjeść w najstarszej pizzerii w Czechach, gdzie udostępniono nam osobną salę i gdzie, we włoskim stylu, przyszedł przywitać nas i wymienić uprzejmości niemłody już, choć bezustannie uśmiechnięty właściciel.

Dziękujemy także naszym partnerom - nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, jak bardzo udało się odmienić świat Tomka i jak wiele radości mu dostarczyć dzięki Waszemu wsparciu.
Dziękujemy także Tobie, za Twój udział w wydarzeniu "Zabierz Tomka na MotoGP" na Facebook - bez Ciebie i tych dziesięciu tysięcy osób, które okazały wsparcie, nie bylibyśmy w stanie zrealizować tej wyprawy.

Wyjazd odbył się dzięki:
Business Lease Poland - zakup biletów.
MM Cars Katowice - samochody Range Rover.
Dorna Sports S.L. - wejściówki VIP do parku maszyn.
Coca-Cola HBC Polska - wsparcie wyjazdu.
Ścigacz.pl - wsparcie medialne.
Nagrody w konkursie "Zgadnij, czym pojedziemy" oraz koszulki na wyjazd przygotowała Barbara Maroń.
Wszystkie zdjęcia: Bartłomiej Balicki / Fundacja "Kapitan Światełko"
Używaj z oznaczeniem źródła, tylko w celach niekomercyjnych, modyfikacje niedozwolone.
(CC BY-NC-ND 3.0 PL)